No proszę, sława szalonego duetu Lazer Sword z San Francisco dotarła już do Europy, kolesie nie wydali jeszcze nawet kawałka ale ich unreleasy, remiksy, miksy i live-acty sieją prawdziwe spustoszenie na muzycznej scenie elektroniczno/glitch/bassowej. Mnie zachwycili od pierwszego przesłuchania i zdaje się, ze ta miłość tak szybko nie zardzewieje. Exclusive mix autorstwa Lando Kal i LL w audycji Experimental został bardzo entuzjastycznie zapowiedziany przez Maryśkę jej ciepłym głosem. Tym razem zdecydowanie podzielam jej entuzjazm - Lazer Sword zafundowali konkretną pigułę zbassowanej elektronik zdecydowanie wymykającej się jakimkolwiek muzycznym definicjom czy kategoriom. Z bardzo mash'upowym zacięciem, młodzi Amerykanie dekonstruują kawałki, robią to jednak z większym wdziekiem niz chociazby tytani bastard electro w stylu Justice czy SebastiAn z Ed Bangers. Ale tez grają zdecydowanie inny rodzaj muzyki, z poteznym basowym podkladem moze niekoniecznie i nie zawsze o bardzo niskich częstotliwościach (jak w stricte dubstepowych produkcjach), ale za to doskonale zgrywają basowe harce z konkretną i wkręcającą linią melodyczną. Plus brudne, electro/grime wokale, mieszanka wybuchowa !!!! Zresztą Lazer Sword bardzo swobodnie poczyna sobie z wieloma gatunkami muzycznymi i w sumie nie ma sensu ich nazywać (wiem wiem powtarzam się). Lepiej po prostu posłuchać.
Wyobrazam sobie jak ich muza musi brzmiec live - z dansflooru ofiary zbiera zapewne słuzba medyczna. A pro po - w lutym Lazer Sword wybiera się na pierwszą trasę po Europie - mają zarezerwowane terminy w lutym ale szukają też promotorów, którzy zaprosiliby ich na balangi w tym terminie. Moze jakiś zdolny organizator podjąłby się ich sprowadzania do Polski - podejrzewam, że nie chcą kosmicznych pieniędzy za występ - a balanga po prostu nie może się nie udać. Dubstep juz sie zadomowił w naszym kraju, zaczyna pojawiać się coraz więcej imprez - więc na pewno jest i miejsce dla takiego zespołu wykraczającego poza schematy gatunków. W razie czego można wbijać na ich stronę na majspejsie.
Generalnie, cała audycja Maryśki jak zwykle na niezłym poziomie - oprócz zajebistego miksu Lazer Sword - zwracam uwagę na fantastyczny kawałek młodego producenta Silkie - ‘Sky’s The Limit’, który ma się wkrótce ukazać nakładem Deep Medi. Pewnie słyszeliście już to w jakimś dubstepowym miksie, ale fajnie że ujrzy światło dzienne w plastelinkowej formie. Kolejny highlight to kawałek Shackletona - ‘The Rope Tightens’ Badawi mix, lada dzień na Skull Disco. Świetny atmosferyczny, pięknie uformowany kawałek, taki dubstepowy ambient - wchodzi niczym porcja ksiezycowego hashu.
I na koniec małe polonicum - czyli kawałek Monolake - Cern, w którym słychać ekspertów z kilku krajów (w tym z Polski) opisujących z przejęciem zasadę działania wielkiego akcleratora cząstek. To dobre podsumowanie tej audycji, w której Lazer Sword dokonał co najmniej poczwórnej akceleracji przepływu krwinek w moim krwiobiegu, o niekontrolowanych odruchach mięśni nóg i pośladków nie wspominając :) Enjoy !!!
Mary Anne Hobbs - Experimental - Lazer Sword pt.1
Mary Anne Hobbs - Experimental - Lazer Sword pt.2
Tracklista w komentarzach.
Mary Anne Hobbs - Experimental - Lazer Sword pt.1
Mary Anne Hobbs - Experimental - Lazer Sword pt.2
Tracklista w komentarzach.