--- ENGLISH VERSION WILL BE POSTED SOON ---
Już 12 marca nakładem Apparition Recordings ukaże się wyjątkowa składanka Lowfreq Poland, prezentująca 11 kompozycji polskich producentów z zamiłowaniem do głębokiego basu.
Całość do kupienia wyłącznie na Beatport.com
Apparition Recordings
Solidne wydawnictwo pokazujące że i Polacy nie gęsi i swoją muzyczną reprezentację ciężko-bassowców mają. Taka inicjatywa może tylko cieszyć. I to jest największa wartość tej składanki, bo muzycznie wyszło solidnie, ale bez wielkich fajerwerków. Cóż, nie od razu Rzym zbudowano. Kojarzę i znam też inne dokonania większości zaprezentowanych tu artystów i widzę postęp w jakości ich produkcji, poszukiwanie własnego stylu nie ograniczającego się wyłącznie do mrocznego dubstep czy wyraźnego wobble’a. Zresztą cała składanka brzmi tak naprawdę bardziej dub-techowo niż dubstepowo – taki trend?? Niestety, nie jestem wielkim fanem akurat takiej stylistyki. Najważniejsze, że artyści podjęli wysiłek, wyszli z muzyką w świat a taki namacalny produkt jak wydana płyta na pewno da im kopa do dalszej pracy. Poza tym może za sprawą Lowfreq Poland nasz kraj wreszcie zaistnieje na dubstepowej mapie muzycznej szerzej, na co czekałem od dawna. Składanka stylistycznie trochę odstaje poziomem od tego co obecnie się dzieje na scenie, ale z drugiej strony trudno spodziewać się, żeby ludzie debiutujący bądź z niewielkim stażem produkcyjnym, od razu produkowali Bóg wie jakie killery. Poza tym głupio tak uogólniać, bo na płycie można znaleźć kawałki różnej jakości. Zdecydowanie płyta, którą każdy szanujący się fan ciężkich bassów w Polsce powinien znać. Oby natchnęła do pracy również innych utalentowanych producentów.
I na koniec moja osobista prośba – Panowie, następnym razem poproszę o WIĘCEJ CZADU!!!
Tracklista i moje krótkie komentarze ‘na gorąco’. Nie jestem ekspertem, ale jednak chciałem każdy kawałek potraktować z osobna:
I na koniec moja osobista prośba – Panowie, następnym razem poproszę o WIĘCEJ CZADU!!!
Tracklista i moje krótkie komentarze ‘na gorąco’. Nie jestem ekspertem, ale jednak chciałem każdy kawałek potraktować z osobna:
1. Anansi - Spook Country
Niezła produkcja, płynące dźwięki, fajne freestylowe kręcenie gałkami przypominające słynnego Rolanda TB-303, które niestety po pewnym czasie zaczyna trochę irytować. Co za dużo to niezdrowo Stylistycznie kawałek brzmi jak z zamierzchłych czasów (może to zamierzone?). Mnie nie ruszył.
2. Fau - Dwarf Scullcap
Kawałek brzmi na niedopracowany, i za mało rozwinięty, chociaż sam patent muzyczny na początku bardzo przyjemny i zapowiada dalsze rozwinięcie, które niestety nie następuje.
3. FusionArt - Wind Up
B. przyjemny klimat, nieźle się rozkręca, autor dobrze trzyma tempo, stopę etc. sporo się dzieje w tle, nieźle rozwinięta przestrzeń kawałka. Wpada w ucho.
4. Hansollo - Victory Over Babylon
Taki sobie numer. Mnie jakoś nie przekonał.
5. Kaosbreed - The Bell
Świetnie dopracowany kawałek. Z interesującą linią basu, słychać też dobrze niskie częstotliwości. Produkcyjnie tip top a i muzycznie niczego sobie. Zdecydowanie wyróżniający się numer.
6. Lukeing Forward - Forgotten Feeling.
Troszkę się rozczarowałem, bo uważam że Łukasza stać na więcej. Na szczęście jak zwykle w jego produkcjach słychać świetną wyobraźnie muzyczną, bogatą teksturę i te nu-jazzowe klawisze w tle. Miodzio! Za to stopa IMHO psuje ten numer.
7. Paranoise - Sleepless Shadows
Znowu dub-techowe struktury. Mimo iż kawałek zdecydowanie bardzo dobry od strony produkcyjnej (jeden z lepszych na płycie!), nie podszedł mi zupełnie.
8. Playing Heads - Less Cocaine
Solidny numer. Dobra linia basu w drugiej części. Miła przejażdżka.
9. Ptr1 - What I am
Ujdzie, ale bez rewelacji.
10. Substacja - The True King
Kolejny bardzo dobry numer. Rozbudowany, dobrze skrojony z bardzo dobrym wokalem i taką zadziornością, której jest za mało na tej płycie. Najlepszy numer w selekcji, obok Kaosbreed i S.I.
11. Substep Infrabass - The Unstoppable
Piekielnik, pieron siarczysty, ognisty! Więcej takich poproszę! Świetne zamknięcie w sumie całkiem udanej płyty.
Na koniec apel do Polish dubstep massive – słuchajcie, rozgłaszajcie, podczepiajcie linki (nie zapomnijcie włączać scrobblingu last.fm), oceniajcie. Ci ludzie swoją pracą zdecydowanie sobie na to zasłużyli. Mam nadzieję, że kolejna składanka w drodze?
Niezła produkcja, płynące dźwięki, fajne freestylowe kręcenie gałkami przypominające słynnego Rolanda TB-303, które niestety po pewnym czasie zaczyna trochę irytować. Co za dużo to niezdrowo Stylistycznie kawałek brzmi jak z zamierzchłych czasów (może to zamierzone?). Mnie nie ruszył.
2. Fau - Dwarf Scullcap
Kawałek brzmi na niedopracowany, i za mało rozwinięty, chociaż sam patent muzyczny na początku bardzo przyjemny i zapowiada dalsze rozwinięcie, które niestety nie następuje.
3. FusionArt - Wind Up
B. przyjemny klimat, nieźle się rozkręca, autor dobrze trzyma tempo, stopę etc. sporo się dzieje w tle, nieźle rozwinięta przestrzeń kawałka. Wpada w ucho.
4. Hansollo - Victory Over Babylon
Taki sobie numer. Mnie jakoś nie przekonał.
5. Kaosbreed - The Bell
Świetnie dopracowany kawałek. Z interesującą linią basu, słychać też dobrze niskie częstotliwości. Produkcyjnie tip top a i muzycznie niczego sobie. Zdecydowanie wyróżniający się numer.
6. Lukeing Forward - Forgotten Feeling.
Troszkę się rozczarowałem, bo uważam że Łukasza stać na więcej. Na szczęście jak zwykle w jego produkcjach słychać świetną wyobraźnie muzyczną, bogatą teksturę i te nu-jazzowe klawisze w tle. Miodzio! Za to stopa IMHO psuje ten numer.
7. Paranoise - Sleepless Shadows
Znowu dub-techowe struktury. Mimo iż kawałek zdecydowanie bardzo dobry od strony produkcyjnej (jeden z lepszych na płycie!), nie podszedł mi zupełnie.
8. Playing Heads - Less Cocaine
Solidny numer. Dobra linia basu w drugiej części. Miła przejażdżka.
9. Ptr1 - What I am
Ujdzie, ale bez rewelacji.
10. Substacja - The True King
Kolejny bardzo dobry numer. Rozbudowany, dobrze skrojony z bardzo dobrym wokalem i taką zadziornością, której jest za mało na tej płycie. Najlepszy numer w selekcji, obok Kaosbreed i S.I.
11. Substep Infrabass - The Unstoppable
Piekielnik, pieron siarczysty, ognisty! Więcej takich poproszę! Świetne zamknięcie w sumie całkiem udanej płyty.
Na koniec apel do Polish dubstep massive – słuchajcie, rozgłaszajcie, podczepiajcie linki (nie zapomnijcie włączać scrobblingu last.fm), oceniajcie. Ci ludzie swoją pracą zdecydowanie sobie na to zasłużyli. Mam nadzieję, że kolejna składanka w drodze?